piątek, 6 lipca 2012

# 11. ,,Potrzebuję Cię'' część.2

Postanowiłam, że co mi szkodzi iśc na ten spacer, w głębi duszy naprawdę nie miałam ochoty zaczynać z nałogami. Poszliśmy na długi spacer po okolicznym lesie. Przyznam, że jeszcze z nikim tak szybko nie nawiązałam kontaktu jak z Zan’em. Był sympatyczny, wyluzowany i otwarty na rozmowę, chyba właśnie takiej rozmowy potrzebowałam. W kilka godzin wiedzieliśmy o sobie już sporo dobijała godzina 02.47 nie sądziłam, że to już ta godzina. Gdy byliśmy już koło polanki na której odbywało się ognisko Zayn zapytał mnie.
-Zostajesz tu na noc? To znaczy no pod namioty?
-Właśnie nie wiem, chyba raczej pójdę do domu –odparłam
-To ja cię z przyjemnością odwiozę do domu jeśli tylko zechcesz –zaoferował swoją pomoc, co było miłe z jego strony. Poszłam się pożegnać ze znajomymi i razem z Zayn’em pojechałam do domu.
-Twoi rodzice raczej nie będą zadowoleni, z tego że ich obudzisz o 3 w nocy, a jak wyczują, że piłaś to tym bardziej. –tak miał racje ale co ja miałam zrobić przecież nie będę spała pod domem jakoś zniosę ten szlaban.
-Wiesz jeśli chcesz możesz spać u nas w domu –jak to u nas? Co on ma na myśli?
-Ale że jak u was? –musiałam zapytać, chyba nie mieszka z rodzicami?!
-U mnie i chłopaków. –oznajmił. O boże czy on jest tym kimś o kim myślę, czyli GEJEM?
-Jakich chłopów ? –musiałam dopytać, nie przeszkadzało by mi to jeśli byłby gejem bo to przecież też ludzie.
-No u mnie i moich przyjaciół –wytłumaczył ale ja nadal nie rozumiałam.
-A jeśli mogę zapytać to ilu was mieszka w jednym domu?
-5. Ja, Louis, Liam, Harry i Niall. – zaczął po kolei wymieniać ich imiona.
-A jak to się stało, że 5 chłopaków mieszka w jednym domu?
-Opowiem ci gdy już dojedziemy –odpowiedział bardzo poważnie, przytaknęłam i już po chwili byliśmy na miejscu. Weszliśmy do salonu, który był ogromny. Na sofie leżało 2 chłopaków a kolejnych 2 na ziemi, nie powiem bo wyglądali słodko. Chwilę na nich patrzyliśmy po czym Zayn głośno krzyknął tak że każdy się obudził.
-Co ty debilu robisz??!!! -zaczęli się na niego wydzierać, lecz ich miny nieco się zmieniły a głosy ucichły.
-Chłopaki to jest [t.i], [t.i] to jest Harry, Louis, Niall i Liam. –przedstawił po kolei stojących chłopaków. Nie powiem bo ładni byli i skądś ich kojarzyłam ale za diabła nie umiałam sobie przypomnieć skąd. Zayn pokazał mi pokój w którym spędzić miałam dzisiejszą noc. Zayn przyniósł mi swoją koszulę i spodenki bym mogła się w nie przebrać i spać w nich. Położyłam się po godzinie 4 i nie mogłam zasnąć. Usłyszałam jak ktoś puka do moich drzwi.
-Proszę –powiedziałam po cichutku i do pokoju powoli wsunął się Zayn.
-Wiesz sam nie umiem zasnąć, mógłbym obok ciebie, Potrzebuję Cię? –zapytał wystrzeżając zęby.
-Tak jeśli chcesz to ok., sama też zasnąć nie mogę –po czym położył się obok i wpatrywał się we mnie jak bym była nie wiem czym.
-Przepraszam coś mam na twarzy, że tak się patrzysz na mnie? –zapytałam.
-Nie nic nie masz ale coś jest w tobie co mi się bardzo podoba wiesz –wyznał i pogładził moje policzko. Czułam jak po moim ciele przeszła fala dreszczy. Po czym położył się jeszcze bliżej i musnął moje usta swoimi. Nie byłam długo dłużna i pogłębiłam pocałunek ale bardziej namiętnie.
*
Obudziłam się rano spojrzałam na zegarek widniała godzina 12:38, tak to już nie było rano tylko południe a raczej po południu. Wstałam z łóżka nie idąc nawet do łazienki zeszłam do salonu, w którym nikogo nie było, był włączony za to telewizor na kanale muzycznym. Poszłam do kuchni gdzie był Zayn i jego koledzy.
-Dzień dobry –przywitali się wszyscy, ja tylko się uśmiechnęłam nie czułam się swojo w ich obecności. Jedna dziewczyna 5 chłopców. Myślałam przez cały czas co stało się tej nocy, chodziło o ten pocałunek. Czy on coś znaczył, czy też nic. Nie musiałam długo nad tym myśleć gdyż Zayn wziął mnie za rękę i wyszliśmy z kuchni zatrzymawszy się w salonie Zayn i ja usiedliśmy na bardzo wygodnej kanapie i zaczął rozmowę.
-Wiesz strasznie mi się podobasz i chciałbym zapytać czy nie chciała byś ze mną być? –spytał poważnie, widać było że jest to dla niego bardzo trudne pytanie ponieważ był lekko zdenerwowany, postanowiłam ulżyć mu i odpowiedzieć.
-Oczywiście że chcę –uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek, lecz on odwrócił głowę i pocałował mnie namiętnie w  usta, nasz pocałunek trwał by nie skończenie lecz usłyszałam dźwięki piosenki i krzyki chłopaków wybiegających z kuchni i zaczynających tańczyć na środku salonu. Nie wiedziałam o co chodzi.
-O co chodzi czemu tak tańczą? –zapytałam zdziwiona. Lecz gdy spojrzałam na TV ujrzałam teledysk z  5 chłopaków bawiących się na plaży, strasznie byli podobni do chłopaków z którymi właśnie siedziałam w salonie. Po kolei spoglądałam to na TV to na nich. I nagle krzyknęłam.
-To przecież wy!!!
-Tak to my –powiedzieli chórem.
-Przepraszam, ze ci nie powiedziałem o tym że jestem gwiazdą ale chciałem byś pokochała mnie zwykłego Zayna Malika, a nie Zayna Malika z One Direction.
-I kocham cię nie obchodzi mnie to że jesteś sławny! –powiedziałam i złożyłam pocałunek na jego ustach.
-A tak w ogóle to jak się wasz zespół nazywa? –zapytałam po czym chłopaki spojrzeli na mnie ze zdziwieniem.
-Jak możesz tego nie wiedzieć –zapytał bodajże Louis.
-Normalnie nie słucham waszej muzyki
-Oj no przecież chłopaki nie każdy nas musi słuchać nie prawda! –bronił mnie Zayn, jak na chłopaka przystało.
-No tak prawda, nazywamy się One Direction –tym razem powiedział to Harry.
-Aaa One Direction, to już wiem! Kojarzę was –zaśmiałam się.
Resztę dnia spędziliśmy na świetnej zabawie, i poznaniu się. Okazali się fantastycznymi przyjaciółmi. A Zayn wspaniałym chłopakiem.

~ Kamila
________________________________
Jest część 2. 

O kim chcecie następny imagin?
-Piszcie w komentarzach.

I wogóle komentujcie to mobilizuje !! <3

1 komentarz:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń